niedziela, 14 sierpnia 2016

Słaniając się na nogach,  podszedł przed  połamana rzeźbę ukrzyżowanego Jezusa i ukląkł przed ołtarzem . Ostatkiem sił wbił poszczerbiony miecz w posadzkę, ściągnął ciężkie stalowe rękawice i zrzucił z ramion brudny, szary, poszarpany płaszcz z czarnym krzyżem.
Schował pooraną bliznami twarz w dłoniach i cicho zaczął się modlić.
Kiedy znów podniósł głowę i spojrzał w połamanego Jezusa wykrzyczał ze złością.
- Dlaczego? Powiedz mi dziś dlaczego przez tyle lat tułaczki nie znalazłem tego czego bardzo  poszukiwałem? – echo jego donośnego głosu odbijało się o odrapane ściany świątyni  - Dlaczego nie odnalazłem prawdziwej wiary, takiej jaką maja inni.
 - Bo nie masz duszy – odpowiedział mu Jezus
 - To mi ją daj – wstał z kolan i uniósł dłonie ku połamanej rzeźbie.
- Nie mogę
- Dlaczego? Dla ciebie walczyłem, cierpiałem ręczyłem i  grzeszyłem, a ty nie możesz dać mi tej odrobiny wiary?!
- Nie mogę bo nie jesteś stworzony na mój obraz i podobieństwo.  
Znów padł na kolana i schował twarz w dłoniach. Próbował zapłakać lecz roboty klasy DR Boży Wojownik nie mają w swoim oprogramowaniu płaczu.

Połamany drewniany Jezus płakał głośno i długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz